Agnieszka Kurowska har 1 st bolagsengagemang, varav det med högst omsättning är KUROWSKI BYGG & SNICKERI AB. Verklig huvudman Data senast uppdaterad 2023-11-25 .
Agnieszka Maroszek–Kurowska w 1999 r. ukończyła studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego. W 2003 r. uzyskała tytuł zawodowy radcy prawnego, kończąc z pierwszą lokatą aplikację radcowską przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Katowicach. Agnieszka Maroszek-Kurowska posługuje się językiem angielskim oraz
Parlamentarzystka prawdopodobnie padła ofiarą ataku hakerskiego. Do sieci trafiły intymne zdjęcia, na których widać twarz parlamentarzystki. Nie wiadomo, czy to fotografie posłanki
Wojciech Kurowski, Agnieszka Kurowska - wlasciciele Hotelu SixtySix, Malgorzata Rozenek - Majdan i Angelika Zajac - Andziaks podczas przeciecia wstegi (fot. Pawel Wodzynski) 24 listopada odbyło się zaskakujące otwarcie Hotelu SixtySix przy ulicy Nowy Świat 66 w Warszawie. Miejsce będące połączeniem tradycji z nowoczesnością
Genealogy profile for Ignacy Kurowski Ignacy Kurowski (1872 - 1955) - Genealogy Genealogy for Ignacy Kurowski (1872 - 1955) family tree on Geni, with over 230 million profiles of ancestors and living relatives.
Michalina Kurowski was born on month day 1881, to Józef Kurowski and Teresa Kurowski (born Kwasniewska). Józef was born on March 1 1841, in Róża k. Nowego Tomyśla.
Anna Mulak (born Kurowska) was born in 1867, in birth place, to Tomasz Kurowski and Barbara Kurowska (born Matysiak). Anna had 5 siblings: Michał Kurowski , Jan Kurowski and 3 other siblings . Anna married Franciszek Mulak on month day 1889, at age 22 in marriage place .
c1WSYpB. Довірене джерело інформації для мільйонів людей в усьому світі Довірене джерело інформації для мільйонів людей в усьому світі Родинні дерева MyHeritage Agnieszka Kurowska (Zbucka), 1841 - 1906 Agnieszka Kurowska (Zbucka) 1841 1906 Agnieszka Kurowska (Zbucka) was born день місяць 1841, в місце народження . Agnieszka married Wincenty Kurowski день місяць 1871, у віці 29 в місце шлюбу . Wincenty was born 4 Квітень 1832, в Izdebki-Kośmidry. У них було 3 дітей: Stanisław Kurowski і 2 other children . Agnieszka спочила вічним сном день місяць 1906, у віці 65 в місце смерті . Agnieszka Olender Kurowska (Piórkowska), 1797 - 1851 Agnieszka Olender Kurowska (Piórkowska) 1797 1851 Agnieszka Olender Kurowska (Piórkowska) was born в 1797, в місце народження , to Andrzej Piotrowski and Zofia Piotrowska (Przeniosek ? Olejarczyk) . Andrzej was born в 1750, в Kopaczyska. Zofia was born в 1763, в Kopaczyska, Polska. Agnieszka had 4 siblings: Marianna Michalak (Piotrowska) і 3 other siblings . Agnieszka married Maciej Olender (zwany Jagieniak) . Maciej was born в 1784, в Brodowe Łąki. У них було 7 дітей: Marianna Olender , Katarzyna Olender і 5 other children . Agnieszka потім одружилася з Tomasz Kurowski в 1835, у віці 38 в місце шлюбу . Tomasz was born в 1812, в Zawady ostrołęckie. Agnieszka спочила вічним сном в 1851, у віці 54 в місце смерті . Agnieszka Kurowski (Leszczyniecki), 1772 - 1833 Agnieszka Kurowski (Leszczyniecki) 1772 1833 Agnieszka Kurowski (Leszczyniecki) was born день місяць 1772, to Marcin Leszczyniecki and Marianna Leszczyniecki (Kamrowski) . Marcin was born 7 Листопад 1741, в Borkowo. Agnieszka had 5 siblings: Marianna Ciechliński (Leszczyniecki) , Tomasz Leszczyniecki і 3 other siblings . Agnieszka married Marcin Karol Kurowski . Marcin was born в 1767. Agnieszka спочила вічним сном день місяць 1833, у віці 61. Agnieszka Kurowska,Malecha (Walczak), 1881 - 1965 Agnieszka Kurowska,Malecha (Walczak) 1881 1965 Agnieszka Kurowska,Malecha (Walczak) was born день місяць 1881, в місце народження , to Wojciech Walczak and Franciszka Walczak (Smolińska) . Wojciech was born 3 Квітень 1859, в Raszkówek. Franciszka was born 30 Березень 1863, в Raszkówek. Agnieszka had 8 siblings: Antoni Walczak , Antonina Walczak і 6 other siblings . Agnieszka married Jan Malecha . Jan was born 19 Червень 1882, в Głogowa. У них було 6 дітей: Rozalia Stazynska (Malecha) , Irena Malecha і 4 other children . Agnieszka потім одружилася з Józef Kurowski . Józef was born в Raszkówek. Agnieszka потім одружилася з Невідомо . У них був один син: Stefan Kurowski . Agnieszka lived в адреса . Agnieszka спочила вічним сном день місяць 1965, у віці 84 в місце смерті . Пошук > Kurowski > Agnieszka Kurowski Не знайшли людину, яку шукали? Шукайте в нашій базі даних з 10 мільярдами історичних записів. Шукайте в нашій базі даних з мільярдами записів
Informujemy, że nasz serwis internetowy wykorzystuje pliki cookies. Celem przetwarzania danych zapisanych za pomocą cookies jest dostosowanie zawartości serwisu do preferencji Użytkownika. Jeśli nie wyrażasz zgody, ustawienia dotyczące plików cookies możesz zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat cookies znajdziesz w Polityce Prywatności.
Właścicielka ekskluzywnego, butikowego SixtySix w Warszawie oraz współwłaścicielka Rezydencji Gubałówka w Zakopanem. Prywatnie szczęśliwa mama nastoletniej blogerki Andziaks, którą na Instagramie obserwują setki tysięcy rówieśniczek. Jednym słowem: kobieta sukcesu, która w pewnym momencie kariery zawodowej postawiła na inwestycje w nieruchomości, dzięki czemu udało jej się dorobić mitycznego pierwszego miliona. Podczas wiosennej edycji konferencji Hotel Meeting mieliśmy wyjątkową okazję porozmawiać z Agnieszką Kurowską na temat jej początków w branży hotelarskiej, rozwoju nowych technologii oraz planów związanych z rozszerzeniem przedsiębiorczej działalności. Mateusz Świst (Redaktor Naczelny Horeca Business Club): Minęło już ponad półtora roku od hucznego i długo jeszcze wspominanego medialnie otwarcia hotelu SixtySix, z udziałem plejady polskich gwiazd. Jak wiele osób znanych ze szklanego ekranu odwiedza hotel w tym momencie? Agnieszka Kurowska (właścicielka hotelu SixtySix oraz współwłaścicielka Rezydencja Gubałówka): Nadal nas odwiedzają, czasem wpadają tylko do restauracji. Z reguły są to ludzie, którzy mieszkają w Warszawie, więc zwykle przychodzą do nas na obiady, kolacje. Mamy też znanych gości, którzy u nas nocują. Hotel SixtySix jest usytuowany w centrum stolicy, więc dużo gości przyjeżdża również z zagranicy. Może zdradzi Pani jakieś nazwiska, które naszym czytelnikom mogłyby coś powiedzieć? W hotelarstwie jesteśmy zobowiązani tajemnicą. Nie wiem, czy goście sobie życzą, musiałabym zapytać… Proszę przynajmniej powiedzieć, jakie sektory reprezentują? Czy to są aktorzy, piosenkarze, inni celebryci? Aktorzy, piosenkarze, czasami nawet telewizje rezerwują pokoje dla swoich wykonawców – gwiazd, które przyjeżdżają akurat na koncerty do Warszawy. Zdarza nam się gościć grupy z Polsatu czy TVN-u. Wtedy znana osoba przyjeżdża razem z całą swoją obsługą. Także bywają u nas wciąż „medialne” wizyty. Na oficjalnej stronie internetowej można również przeczytać, że SixtySix to przestrzeń dla osób ceniących sztukę i kulturę, umiejętnie łącząca klasykę z nowoczesnością. W jaki sposób dba Pani o to, żeby utrzymać ekskluzywność tego miejsca? Na początku jest to przede wszystkim dobór materiałów do wystroju hotelu, natomiast później są to produkty, które oferujemy naszym klientom i jakość obsługi, czyli szkolenia personelu i podnoszenie ich kwalifikacji po to, żeby gość, który jest wymagający, czuł się w naszym hotelu naprawdę dobrze, komfortowo i luksusowo. Do tych atutów dołączyłbym jeszcze – poza tymi, o których Pani wspomniała – niesamowicie duży wybór trunków, a zwłaszcza win w hotelowej restauracji Nobu. Czy to jest jedna z największych wizytówek SixtySix? Myślę, że największą wizytówką jest mimo wszystko kuchnia, aczkolwiek staramy się przykładać dużą wagę do wyboru alkoholi. Mamy trunki z całego świata, na przykład nowozelandzki gin, japońską whiskey – coś czego goście poszukują, a czasami możemy ich nawet czymś zaskoczyć. Jeżeli chodzi o wina, to rzeczywiście oferujemy ich szeroki wybór. Ja na przykład niedługo wybieram się do Mołdawii na testowanie win, zatem być może pojawią się u nas niedługo także tamtejsze trunki, jeżeli mnie zachwycą. Teraz mała wolta tematyczna – Pani córka jest jedną z czołowych blogerek, więc nie sposób żebym nie zapytał o to, czy udziela Pani jakichś rad dotyczących prowadzenia mediów społecznościowych hotelu? Jak dużą wagę przywiązuje Pani w ogóle do komunikacji marketingowej i budowania wizerunku medialnego SixtySix? Moja córka bardzo mi pomaga w prowadzeniu social mediów. Powiem szczerze, że zatrudniałam wcześniej osoby do prowadzenia Instagrama i profilu na Facebooku, natomiast moja córka, która jest perfekcjonistką, mówiła: „Mamo, jakość zdjęcia jest nie taka!”. Odpowiedziałam jej w końcu: „Dobrze, w takim razie Ty możesz się tym zająć” i teraz to Angelika zwykle obrabia zdjęcia. Faktycznie, bardzo mi pomaga, wspólnie omawiamy kolejne etapy aktywności medialnej. Jednak oko profesjonalisty się przydaje! Tak, Angelika naprawdę robi to najlepiej i jak do tej pory jestem bardzo zadowolona z jej pomocy. Źródło: Rezydencja Gubałówka | Condohotel w Zakopanem A jak wygląda u Pani kwestia łączenia życia zawodowego z prywatnym? Prowadzenie hotelu butikowego wiąże się z dużym nakładem czasu, dużą dbałością o detale, nadzorem pracowników, którzy są u Pani zatrudnieni, aby jakość obsługi została cały czas była utrzymywana na najwyższym poziomie. To bardzo absorbująca praca pod względem czasu, zatem czy udaje się pani zachować work-life balance? Staram się mieć czas zarówno dla rodziny, jak i na swoje aktywności czy przyjemności. Codziennie chodzę na siłownię, prawie codziennie na jogę. Spędzam też czas z córką, która już wyprowadziła się z domu, więc mamy trochę inny kontakt. Wszystko jest jednak kwestią odpowiedniego prowadzenia kalendarza. W tej chwili otworzyliśmy kolejny obiekt w Zakopanem – „Rezydencja Gubałówka”, w którym jestem praktycznie raz w tygodniu, bądź raz na dwa tygodnie przez kilka dni. Jest to nowy obiekt, więc wymaga bardzo dużego zaangażowania. W tej chwili jest ciężko, bo jestem ciągle w podróży i muszę naprawdę mocno się starać, żeby ten czas jakoś sobie wygospodarować i „ogarnąć” wszystkie tematy. A propos podróży, często przebywa Pani poza granicami kraju. Lubi Pani podróżować, również w mediach społecznościowych można znaleźć małe relacje z tych wypraw, dokumentacje fotograficzne. Czym kieruje się Pani wybierając hotel czy ośrodek wypoczynkowy na prywatny wyjazd zagraniczny? To nie jest łatwe pytanie. Gdy jadę do dużego miasta europejskiego, staram się, żeby był to obiekt w centrum. Preferuję właśnie takie hotele jak SixtySix, który jest obiektem butikowym, niedużym, gdzie jest spersonalizowana obsługa, gdzie można poczuć się jak w domu. Nie przepadam za dużymi hotelami sieciowymi. Czasem, kiedy jadę na wakacje ze znajomymi, to po prostu dostosowuję się do grupy, natomiast jeżeli mam możliwość wyboru, to bardzo lubię właśnie hotele niesieciowe, butikowe, prowadzone przez właścicieli, gdzie kontakt z gościem jest zupełnie inny. Zwykle mają one bardzo ciekawy design, widać wkład osób z danego terenu, co jest dla mnie zawsze inspirujące. Staram się też szukać inspiracji podczas moich podróży do kolejnych obiektów. Czy są jakieś zagraniczne wzorce, które chciałaby Pani zaszczepić na grunt polski, także do swoich hoteli? Zwykle kiedy jeżdżę po świecie, to staram się robić zdjęcia, zapisywać nazwy firm, które tam widzę, zwłaszcza jeśli chodzi o design i wystrój wnętrza. Dopytuję czasem obsługi, skąd jest dana rzecz i na pewno inspiruję się tym bardzo mocno. Często przeglądam też wizualizacje zamieszczone w Internecie. Gdy pracujemy nad nowym obiektem, wówczas po prostu siadam z architektami i mówię im, czego mniej więcej oczekuję, w którym kierunku idziemy. Później jest burza mózgów, oni przedstawiają swoje propozycje, które wspólnie korygujemy. Te inspiracje są mocno wpisane w tworzenie nowych obiektów. Jak polskie hotele wypadają na tle Europy i świata pod względem technologicznym? Ostatnio byłam w Malezji i Singapurze. Tam jest po prostu kosmos pod tym względem! W hotelu od razu dostałam smartphone’a, który miał w sobie różne aplikacje, w tym nawigację. Rozwiązania funkcjonujące już z powodzeniem w krajach Dalekiego Wschodu są zatem bardzo przydatne. Miała Pani wtedy kontakt z żywym człowiekiem? Tak, była osoba na recepcji, która mi przekazała to urządzenie. Podobnie było w kolejnym hotelu. W Polsce jest to jeszcze rzadko spotykane. Ja w SixtySix na początku myślałam, żeby udostępnić gościom tablety, natomiast jeszcze tego nie wprowadziliśmy. Myślę, że byłoby to ciekawe rozwiązanie dla gościa, szczególnie zagranicznego, który przyjeżdżając do hotelu od razu ma pełną informację w swoim języku, ma mapę i wie, jak się poruszać po Warszawie, bądź też całym kraju. Przede wszystkim jest przygotowany na tego typu nowoczesne rozwiązania, bo już je zna. Tak, w Europie jest to coraz częściej spotykane, ale wydaje mi się, że to Azja przoduje w nowych technologiach. W tamtejszych hotelach już wszystko jest automatyzowane, co czasami bywa też denerwujące, bo gdy mamy zgasić światło, to nagle okazuje się, że jest tyle różnych funkcji, że ciężko sobie z tą prozaiczną czynnością poradzić. Zadałem sobie trud, aby dokładnie przejrzeć bloga Pani córki i stamtąd wyciągnąć coś ciekawego o Pani. Zapadł mi w pamięci jeden cytat, nieco sztampowy, że „pierwszego miliona wcale nie trzeba ukraść”. Jak to było w Pani przypadku, jeśli chodzi o inwestycje w nieruchomości? Jak to się zaczęło i jak to się dalej potoczyło? Jeśli chodzi o inwestycje hotelarskie, to myślałam już o tym od 10 lat. Mieszkałam wtedy w Zakopanem i zajmowałam się prowadzeniem turystycznych apartamentów na wynajem. Zaczęłam to robić ad hoc, bez większego przygotowania. Z wykształcenia jestem prawnikiem, ale też zarządcą nieruchomości, pośrednikiem i rzeczoznawcą majątkowym, więc są to pokrewne dziedziny. Hotelarstwo było mi jednak obce i w momencie, kiedy zaczęłam to robić, bardzo mocno przykładałam wagę do jakości, do tego, żeby gość był zadowolony. Sama jestem wymagająca, i jeżeli gdzieś jadę to lubię, kiedy w apartamencie jest wszystko to co jest potrzebne do funkcjonowania. Goście bardzo to doceniali i w tym momencie zaczęłam czuć wielką przyjemność z ich przyjmowania. Kiedy oddawali mi klucze, to mówili, że jest wszystko: kawa, herbata, sól i nie trzeba nigdzie chodzić. To są takie drobne rzeczy, które jednak sprawiają bardzo dużą przyjemność. Wtedy zaświtał mi pierwszy raz pomysł, że chciałabym mieć kiedyś taki duży pensjonat, albo jakiś butikowy hotel, ale nigdy nie przypuszczałam, że będzie to hotel pokroju SixtySix, właśnie w takim miejscu jak Nowy Świat w Warszawie – to przerosło trochę moje oczekiwania. W życiu tak jest, że czasami o czymś marzymy i w pewnym stopniu przyciągamy to do siebie. Ja w to wierzę, że przyciągnęłam coś zupełnie większego niż się spodziewałam. Dzisiaj jestem bardzo zadowolona i mam ogromną satysfakcję z prowadzenia biznesu hotelowego. Myślę, że nie chciałabym już zmieniać branży – to jest coś, w czym się naprawdę dobrze czuję. Jest to też branża wymagająca, ale myślę, że jeżeli człowiek się przykłada do pracy, to jest w stanie osiągnąć sukces. Sektory, które składają się na całą branżę HoReCa, są komplementarne, bo w każdym hotelu jest przecież restauracja, a w niektórych przypadkach dochodzi jeszcze catering. Czy myślała Pani o tym, aby restauracja Nobu pojawiła się jeszcze w dwóch-trzech innych prestiżowych lokalizacjach w Warszawie? Nie, o tym akurat nie myślałam. Jedyna myśl, jaka jeszcze mi świta to SPA w jednym z hoteli – myślę tutaj akurat o Zakopanem, o „Rezydencji Gubałówka”. W tej chwili jesteśmy w trakcie rozwoju akurat tego obiektu. Branża kosmetyczna to coś, co dla każdej kobiety jest czymś fascynującym. Byłoby to raczej na terenie hotelu, ale również myślę o tym, żeby gdzieś niedaleko SixtySix pojawiło się SPA zupełnie niezależne. Na tę chwilę czasowo nie byłabym w stanie tego wszystkiego opanować, ale jest to projekt, dzięki któremu mogłabym wykroczyć poza branżę hotelarską. Wracając do wątku inwestycyjnego, domyślam się, że same początki nie były usłane różami… Początki nigdy nie są łatwe. Pozyskiwanie finansowania, przeanalizowanie całego biznesplanu, który i tak później okazuje się być nie do końca adekwatny do tego, co nas spotyka w rzeczywistości – to są generalnie najtrudniejsze rzeczy. Co więcej, potrzebne jest również uzyskanie wszelkich zgód. SixtySix mieści się w obiekcie zabytkowym, więc w tym przypadku dochodzi jeszcze konserwator zabytku, z którym, jak wiadomo, nie jest łatwo dojść do porozumienia. Zawsze są jakieś schody, obsuwy, jeśli chodzi o wykonawców. To jest naprawdę skomplikowana sprawa, żeby otworzyć hotel i jeszcze spowodować wzrost biznesu, aby zarobić ten pierwszy milion i móc go dalej inwestować, stawiać kolejne obiekty i finansowo wzrastać. Biorąc pod uwagę Pani obecną satysfakcję zawodową, chyba jednak było warto? Warto, chociaż trzeba mieć silne nerwy, bo w dzisiejszych czasach kłód pod nogi rzucanych jest dużo. Ale ja zawsze twierdzę, że jeżeli dochodzimy do ściany, to nie powinniśmy walić w nią głową, tylko zastanowić się, jak ją obejść. Nigdy się nie poddaję, w najgorszych momentach i sytuacjach zawsze staram się znaleźć jakieś rozwiązanie, bądź też posiłkuję się ludźmi, którzy się na tym znają, doradzą, pomogą. Na pewno nie zamykam się w czterech ścianach i nie płaczę.
Za nami zaskakujące otwarcie Hotelu SixtySix przy ulicy Nowy Świat 66 w Warszawie. Miejsce będące połączeniem tradycji z nowoczesnością odwiedziły gwiazdy, ciekawe niespodzianek, które przygotowano dla nich na ten ekskluzywny wieczór. Unikatową kolekcję biżuterii „Modern Stories” z diamentami i perłami wykonaną przez utytułowaną projektantkę z Akademii Sztuk Pięknych – Dorotę Kempko zaprezentowały: Małgorzata Rozenek – Majdan, Paulina Drażba – Kamińska, Ewa Pacuła, Katarzyna Burzyńska, Daria Zhalina (finalistka obecnej edycji Top Model) i Agnieszka Kurowska – właścicielka hotelu. Panie przybyły w pięknych, białych sukniach zaprojektowanych przez Agatę Wojtkiewicz (jedynym wyjątkiem była „Perfekcyjna Pani Domu”, która przybyła na otwarcie w zielonym garniturze!). Fryzury muzom projektantek przygotowała ekipa ekspertów od stylizacji włosów Joico Polska. Wśród gości zachwyconych klasycznym stylem odrestaurowanej kamienicy, przełamanym świeżym designem i artystycznymi grafikami znaleźli się również: Natalia Siwiec, Ola Ciupa, Dr Krzysztof Gojdź, Piotr Gąsowski, Rafał Maślak, Jan Dratwicki (Mister Polski 2016), Krzysztof „Kasa” Kasowski, Ewa Kuklińska, Ryszard Rembiszewski, Lidia Popiel, Artur Chamski, Maria Tyszkiewicz, Anna Powierża, Izabela Zwierzyńska, Piotr Zelt, Karol Strasburger, Anna Oberc, Paula Tumala, Thirty Fashion, Andziaks, Olga Barej, Klaudia Wiśniowska, Dorota Michałowska, Jagoda Judzińska, Lidia Kopania, Paulla i inni. O oprawę muzyczną zadbali: DJ Adamus oraz Michał Milowicz, Ewa Dolska i finalista Must Be The Music – Tomasz Dolski, który dał mistrzowski popis na skrzypcach. Hotel to nie tylko klimatyczne pokoje, ale także wyśmienite jedzenie i dobre wino. Dlatego szeroki wybór znakomitych win, wybornych koniaków i whisky został uzupełniony daniami, tworzącymi niezwykłą kompozycję smaków przygotowanymi przez szefa kuchni Grzegorza Sobczyńskiego. Za projekt uniformów dla personelu odpowiada znana z innowacyjności, marka ZUO CORP+. Utrzymane w duchu japońskiego minimalizmu, szare total looki, o klasycznych garniturowych formach, uzupełnione futurystycznym detalem – to propozycja projektanta marki – Bartka Michalca, doskonale współgrająca z wystrojem oraz kolorystyką miejsca. Ekipa Hotelu SixtySix udowodniła, że to przestrzeń dla osób ceniących sztukę i kulturę, odkrywanie interesujących miejsc i poznawanie nowych ludzi. Największą satysfakcję daje ciekawość, której nie da się do końca zaspokoić, dlatego pozwólcie się zaskoczyć i sami odwiedźcie to miejsce w centrum Warszawy… Hotel SixtySix, ul. Nowy Świat 66, Warszawa, Partnerzy wydarzenia: Modern Stories Jewelry, Agata Wojtkiewicz, JOICO Polska. Patroni medialni: magazyn Party, Law Business Quality, Nasze Miasto, PRESS.
Ciężko uwierzyć w to, że córka Joanny Kurowskiej i jej zmarłego męża, Grzegorza Świątkiewicza, ma już 20 lat. Zofia Świątkiewicz jest energetyczną i pełną pasji młodą kobietą. Wszystko wskazuje też na to, że powoli idzie w ślady mamy... Co o niej wiemy? Poznajcie bliżej Zofię! Syn Doroty Szelągowskiej rozczarował się studiami: „Nie chciałabym być na jego miejscu” Jak wygląda córka Joanny Kurowskiej? Gdy w 2011 roku Joanna Kurowska brała udział w sesji do VIVY! w towarzystwie swojej córki, Zosia była jeszcze małą dziewczynką. Nic nie zapowiadało wówczas, że trzy lata później spotka ich tak wielka tragedia. Grzegorz Świątkiewicz, mąż aktorki, a ojciec dziewczynki, 21 września 2014 roku popełnił samobójstwo. Dziennikarz redakcji sportowej Telewizji Polskiej zmagał się z potworną chorobą - depresją. Zobacz: Smutne wyznanie Joanny Kurowskiej: „Ja zawsze bałam się zostać sama” Joanna Kurowska z córką, Zosią, VIVA! marzec 2011 roku Fot. Mateusz Stankiewicz /AF Photo Po dramacie, w wywiadzie dla Życia na gorąco, mówiła: „Mój świat pomalutku zaczął rozpadać się dużo wcześniej. Grześ, wspaniały człowiek, przestał dogadywać się sam ze sobą, a przez to oddalał się ode mnie. Depresja to ciężka choroba. Robiłam, co mogłam, by rozjaśnić życie mojego męża, ale nie byłam w stanie mu pomóc. Właściwie nikt nie mógł mu pomóc. Jednak musiałam walczyć o niego, o naszą rodzinę. Czasem byłam już bardzo zmęczona, ale do końca wierzyłam że Grzesiek ze swojego czarnego świata kiedyś wróci do mnie i do córki. I wracał, ale coraz rzadziej i na krótko”. Od tamtego czasu Joanna samotnie wychowywała 20-letnią dziś córkę. Zofia, jako wchodząca w dorosłość kobieta, chce pójść w ślady sławnej matki, która kojarzona jest z takimi produkcjami jak m. in. Graczykowie, Świat według Kiepskich czy Rodzina zastępcza. Kilka lat temu córka aktorki zadebiutowała bowiem przed kamerą w serialu O mnie się nie martw. CZYTAJ TEŻ: Śmierć męża, dziecka i ukochanej siostry... Życie boleśnie doświadczyło Joannę Kurowską Co dziś robi córka Joanny Kurowskiej? Jeszcze później media rozpisywały się na temat nastolatki, która przypomniała o sobie szokującymi postami w mediach społecznościowych. Córka Joanny Kurowskiej jest niezwykle aktywna na TikToku oraz Instagramie. Jakiś czas temu w pierwszym z tych mediów relacjonowała na żywo ocenianie jej strony internetowej przez matkę. Joanna początkowo w ogóle nie rozpoznała swojej córki na niektórych zdjęciach. Zapytana o osobę siedzącą na schodach powiedziała: „Okropne, obrzydliwe, wstrętne! Nie wiadomo, kto to jest i ten ktoś, kto siedzi tam na schodach, jest ohydny”, a gdy Zosia spytała o ocenę w skali 1 do 10, Kurowska odparła: „Minus 7”. Wiadomo jednak, że choć aktorce nie przypadły do gustu niektóre popisy artystyczne jej córki, do pozostałych z nich odniosła się już z większym dystansem oraz spokojem. Zobacz również Córka Joanny Kurowskiej studiuje z synem Doroty Szelągowskiej: “Mistrz baletu, przystojny…” Fot. KAMIL PIKLIKIEWICZ/Dzien Dobry TVN/East News Z jeszcze większym entuzjazmem Joanna Kurowska przyjęła wiadomość o sukcesie córki z zeszłego roku. „Zosia dostała się na wymarzone studia do Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Do tej samej, którą skończyłam ja sama. Historia zatoczyła krąg. Nie będę udawać, że nie jestem dumna. Startowało 1380 kandydatów, a przyjęto 22”, napisała szczęśliwa ulubienica publiczności w sieci. „Kochana córeczko, przed Tobą droga, jak ją przejdziesz, zależy tylko od Ciebie. Ale to Twoja droga. Jedynym drogowskazem, jaki mogę Ci dać to taki, abyś była zawsze lojalna... wobec siebie. Pozostań sobą... bo to jest w końcu wszystko”, dodała wzruszona. Dziś Zofia Świątkiewicz jest studentką łódzkiej filmówki. Nie boi się przeciwności losu, tylko odważnie stawia im czoła, bo jak mówiła w rozmowie z Krystyną Pytlakowską dla magazynu VIVA!: „Jestem delikatna, mam cienki głosik, ale czuję w sobie moc. Doszłam nawet do takiego momentu, że za bardzo się niczym nie stresuję, nawet egzaminami. Uważam, że limit stresu wyczerpałam”. Jak na razie woli sprawdzać się w teatrze, ale jak mówi, z innych powodów niż mama: „Uważam, że mogę być od niej lepsza, na przykład świetnie tańcząc. Za to w innych dziedzinach – gorsza. Mama ma talent do budowania słowa, jest w tym bardzo dobra. A ja niekoniecznie. Wiem, że jestem dobra w pokazywaniu emocji twarzą. Myślę, że jestem w stanie zbudować głębszą psychologicznie postać i zagrać monolog wewnętrzny”, wyznała. W rozmowie z Krytyną Pytlakowską, córka Joanny Kurowskiej, Zofia Świątkiewicz, wyznała, jakie są jej plany na przyszłość: „Mam wytyczony cel. Moje marzenie to być stabilna finansowo, robić fajną karierę aktorską. Nie muszę być nawet sławna, chcę tylko mieć pracę w tym zawodzie. A jak będę miała 35 lat, to chciałabym mieć dom, rodzinę i dzieci”, zdradziła. Pozostaje nam trzymać kciuki za Zofię i realizacje jej planów! Zobaczcie, jak teraz wygląda Zofia Świątkiewicz! Podobna do mamy? Zofia Świątkiewicz obecnie Fot. Olga Majrowska Fot. Olga Majrowska @
agnieszka kurowska i wojciech kurowski